Już wiemy, że w niedzielę o godz. 8.41 w Kołobrzegu nie zawyją syreny alarmowe.
Od lat w ten symboliczny sposób oddawano cześć ofiarom katastrofy smoleńskiej. W związku z tym, że w naszym kraju przebywa wielu obywateli Ukrainy, dla których dźwięki syren mogłyby być traumatycznym przeżyciem wielu samorządowców apelowało o to, by w tym roku odstąpić od uruchamiania syren. W Kołobrzegu z takim apelem wystąpił starosta Tomasz Tamborski. Wojewoda zachodniopomorski wydał jednak dyspozycję uruchomienia syren w niedzielny poranek. Wiadomo natomiast, że w Kołobrzegu one nie zawyją.
Taką decyzję podjęła prezydent Anna Mieczkowska. – Szanowni Państwo, w związku z brakiem odpowiedzi na apel Stowarzyszenia Tak! Samorządy dla Polski wydałam dyspozycję, aby kołobrzeskie syreny alarmowe nie zostały uruchomione. Apeluję – uczcijmy pamięć tych, którzy zginęli trzema minutami ciszy. Dziękuję Wam za wszystkie opinie w tej sprawie – poinformowała Anna Mieczkowska na swoim Facebooku.
