W Porcie Jachtowym uruchomiony został właśnie pierwszy w Polsce portowy parkomat dla jednostek pływających.
– Dokładniej mówiąc – portomat, bo taką nazwę dla odróżnienia od ”lądowej” funkcji, nadał naszemu urządzeniu producent – tłumaczą w Zarządzie Portu Morskiego w Kołobrzegu.
Znalazł on swoje miejsce na nabrzeżu najnowszego Basenu Solnego, ponieważ ruch jachtów i łodzi jest tu największy.
Portomat działa podobnie jak jego uliczne odpowiedniki. Wyróżnia go oprogramowanie dostosowane do potrzeb naszych żeglarzy. – Mamy tu intuicyjne menu, dzięki któremu obsługa jest szybka i prosta. Płacić można kartą lub blikiem. System działa 24/7, a co dla nas także ważne, energię czerpie zarówno z sieci, jak i z panelu solarnego.
Skąd pomysł?- Ano stąd, że staramy się uważnie słuchać naszych rezydentów i odwiedzających Marinę Solną żeglarzy. Miło nam, gdy doceniają naszą pracę oraz starania o ich komfort i najlepsze wrażenia. Ale przecież zdarzają się i kubły zimnej, portowej wody – mniej lub bardziej subtelne słowa krytyki, gdy coś umknie naszej uwadze. Zapewniamy, że wszystkie komentarze są dla nas równie cenne. Czasem trzeba uderzyć się w pierś i szukać lepszych rozwiązań. Bywa, że wystarczy zmienić małą rzecz, by zyskać dużą różnicę. W tym wypadku, niespodziewanie, portomat uczynił z nas portowych „pionierów” – to bardzo fajne uczucie! Mamy nadzieję, że żeglarze docenią wygodę i przejrzystość działania naszej nowej inwestycji. Odtąd będą mogli rozliczyć postój bez zaglądania do bosmanatu. Jeśli zaś cenią sobie kontakt z dobrze im znanym, naszym bosmanem Krzysztofem Sieniawskim – znajdą go jak dawniej, bez najmniejszego problemu.
