Z odwiedzinami u kołobrzeskich kolekcjonerów

Biżuteria, porcelana, znaczki, monety – to wszystko, ale nie tylko można znaleźć odwiedzając Kołobrzeski Klub Kolekcjonera. Z Witoldem Łukawskim, prezesem klubu rozmawiamy o pochodzeniu tych zbiorów, ich wartości i funkcjonowaniu KKK.

Witold Łukawski: Zanim zaczniemy rozmowę, warto przybliżyć nieco historię Kołobrzeskiego Klubu Kolekcjonera, który założono w 2000 roku. Jego członkowie to kolekcjonerzy porcelany, odznaczeń, znaczków, monet i białej broni. Pierwotnymi założycielami klubu byli panowie śp. Leszek Kowalski śp. Aleksander Dyka, pani Irena Kamińska i koledzy, którzy do teraz  uczestniczą  w wystawiennictwie. To są panowie Waldemar Wochna, Mirosław Korotkiewicz, Jerzy Kwinto. Nasz klub jest pod opieką Regionalnego Centrum Kultury.

 

Czym zajmuje się Wasz Klub  i jak często się spotykacie ?

 WŁ: Nasze stowarzyszenie zajmuje się m.in. wystawiennictwem. Ludzie od lat należą do klubu  kolekcjonera. My jesteśmy komórką, która została przez byłych włodarzy dokooptowana do Regionalnego Centrum Kultury w Kołobrzegu i od lat z nimi tutaj współpracujemy. Wystawiamy dwa razy w miesiącu  w pierwszą i trzecią sobotę miesiąca oraz w okresie letnim na Skwerze Pionierów. Nie posiadamy osobowości prawnej, jesteśmy klubem koleżeńskim, przyjmujemy do klubu ludzi z pasją.  Mamy swój status klubu, który obowiązuje każdego, kto chce do klubu wstąpić.  Znajdują się tu ludzie z aspiracjami, którzy odziedziczyli swoje zbiory po dziadkach czy rodzicach.

 

Na jakiej podstawie można zrobić wycenę danego przedmiotu, i czym należy się sugerować przy określaniu wartości danego przedmiotu ?

WŁ: Mamy ludzi, którzy się specjalizują się w różnych dziedzinach np. Witold Ożga  specjalizuje się w medalach i odznaczeniach wojennych tak polskich jak i niemieckich oraz  białej broni.  Waldemar Wochna specjalizuje się w wycenie starej porcelany, starych figurek, biżuterii.  Katarzyna Fabisiak-Lipska specjalizuje się w wycenie  starej porcelany jak również posiada głęboką i rozległą  wiedzę z zakresu malarstwa (wycena obrazów wszelkiego rodzaju  figur starych ikon) itd. Poza tym w niemieckich katalogach aukcyjnych również można wyszukać przybliżoną wartość danego przedmiotu. Moją specjalnością jest numizmatyka: posiadam katalogi monet z całego świata – od  1564 roku.  Moim konikiem są monety Polski międzywojennej, polskie  średniowieczne monety, niemieckie średniowieczne, amerykańskie, i rosyjskie. Kolekcjonerstwem  zajmuję się  od 45 lat, zaszczepił mi tą pasję mój dziadek. Powiększałem swoje zbiory w zakresie numizmatyki, militariów, białej broni, po prostu zacząłem gromadzić starą biżuterię  złotą i srebrną,  ale nie współczesną.

 

Jakie jest przeważnie pochodzenie tych  przedmiotów?

WŁ: Są to przedmioty zakupywane na rożnego rodzaju giełdach. My również organizujemy  wyjazdy do Niemiec i jeździmy na różnego rodzaju ,,Flohmarkty”(miejsca targowe w Niemczech). Ja zajmuję się tematyką numizmatyczną i filatelistyczną. Na  takich większych giełdach we Frankfurcie nad Menem czy w Hamburgu i w Hanowerze,  są to typowe potężne giełdy, organizowane na obrzeżach lotnisk na bardzo dużym obszarze. Przyjeżdżają obywatele z wielu państw europejskich, wystawiają swoje zbiory i można tam znaleźć  wyjątkowe okazy białej broni, numizmatyki, biżuterii. Znam bardzo dużo rożnych kół kolekcjonerskich w Polsce. Przez tyle lat to się trochę ludzi poznało- współpracujemy z nimi również. Coraz mniej ludzi kupuje takie stare przedmioty na Allegro lub ogólnie w Internecie, bo ceny są zbyt wygórowane. Np. ktoś coś wystawia, a pana kolega podbije cenę – przyjdzie ,,jeleń” i taką rzecz kupuje. Dlatego warto się na temat wybranego przedmiotu dowiedzieć wcześniej, ile to mniej więcej jest warte. Każda osoba, która się zgłosi do naszego klubu kolekcjonera z prośbą wyceny jakiegoś przedmiotu będzie potraktowana nieodpłatnie i pozna jego wartość.

 

Co wśród  tych staroci cieszy się największym powodzeniem i co ma taką wysoką wartość?

WŁ: W większości jest to biżuteria złota, srebrna i taka z duszą z dawnych lat, znacznie bardziej wyrafinowana w swym zdobnictwie niż obecnie eksponowane egzemplarze u jubilerów. A także bransolety, wisiory, kolczyki, stare pierścienie z koralem czy innym kamieniem szlachetnym.  Ludzie od czasu wybuchu wojny na Ukrainie inwestują w monety złote i srebrne w ramach lokaty kapitału. Kiedyś mój mentor śp. prezes Leszek Kowalski były prezes naszego klubu  powiedział taka jedną rzecz: ,,Osoba, która nie zbiera nic w swoim życiu, nie jest warta i godna stąpać po tej ziemi”.  Kiedyś także  prowadziłem prelekcje w szkołach i przedszkolach kołobrzeskich, bo chodziło mi o to, aby tą młodzież wyciągnąć sprzed komputerów i zainteresować ich pasją zbieractwa, np. monet, znaczków pocztowych, widokówek, miniatur modeli samochodowych.

 

Jakie są warunki przystąpienia do Kołobrzeskiego Klubu Kolekcjonera?

WŁ: Trzeba być kołobrzeżaninem. Takie mamy wytyczne od dyrektora  Regionalnego Centrum Kultury Tadeusza Kielara. Posiadamy statut klubu z którym każdy musi się zapoznać. Nie jest jeszcze dostępny online, tylko fizycznie. Jest to statut stworzony przeze mnie, a sprawdzony przez prawnika, który sprawuje kontrolę nad dokumentacją  Regionalnego Centrum Kultury.

Dziękuje za rozmowę, Łukasz Hajdukiewicz

 

Komentarze